Wiecie co to UKD? Uniwersalna Klasyfikacja Dziesiętna. Jeśli dalej nie wiecie, co to takiego, wygooglujcie sobie, dużo łatwiej będzie Wam zrozumieć niektóre kwestie opisywanie w dzisiejszym rozdziale. Jestę studętę bibliotekoznawstwa (teraz już edytorstwa, ale ten sam instytut xD), to zobowiązuje. Co prawda dużo bardziej jaram się aspektami edytorskimi niż tą typowo biblioteczną paplaniną, ale nie zaszkodzi od czasu do czasu pokazać, że nie studiuję tylko dla zniżek. Ja studiuję, żeby sobie przedłużyć dzieciństwo xD. I po to, by samodzielnie złożyć do druku swoją książkę <3. Ale to kiedyś, na razie czekam na wyniki drugiego terminu edytorstwa. Znów napisałam wszystko, z drobnymi niedociągnięciami, ale przecież nie sposób napisać stu procent w taką pomogę (34 stopnie na dworze, pełne słońce, duszna sala - wymarzone warunki do pisania egzaminu <3).
Tak czy inaczej mam nadzieję, że mimo kilku bardziej specjalistycznych elementów rozdziału, będzie on dla Was zrozumiały i się spodoba. Musiałam, no po prostu musiałam.
Podam Wam jeszcze jedną definicję (tak dla leniwych :P).
Determinant - czynnik wpływający na coś w zasadniczy sposób.
PS Ja wiem, że UKD stworzono później, niż dzieje się akcja opowiadania, dlatego pokreśliłam, że PIEKIELNY SYSTEM BYŁ DUŻO LEPIEJ ROZWINIĘTY OD TEGO LUDZKIEGO. Co jest taką delikatną (?) sugestią, że tak naprawdę UKD pochodzą od demonów, tak jak ogień od Prometeusza a sraczka od kiszonych ogórków w zestawieniu z mlekiem :*.
I to tyle. Czekam na komcie xD.
Miłego :*
=================
—
Ty, ty i ty, wystąp — nakazała, wskazując palcem trzech spośród piętnastki demonów.
— Ty jesteś bezczelnym draniem, ty zaś wolno się leczysz, a ty… Ty jesteś zbyt
chudy na żołnierza. Nadajecie się — stwierdziła po chwili, ku zdziwieniu całej
grupy, na czele z Lokim.
Dowódca
nie rozumiał motywów królowej. Przed chwilą sam był świadkiem, jak wytknęła
trójce ochotników błędy, a potem, jakby uznawała je za zalety, podjęła decyzję
o kontynuacji ich szkolenia. Co takiego w nich zobaczyła? W każdym była przecież
istotna wada. Powolny proces regeneracji sprawiał, że demon nie mógł walczyć
przez długi czas, a ciężko ranny stawał się zwyczajnie bezużyteczny.
Bezczelność za to prowadziła to buntów, na które w piekielnych szeregach nie
można było sobie pozwolić, szczególnie w obliczu nadchodzącej, jednej z
najważniejszych – jeśli nie najważniejszej, wojny. Ubytek masy ciała wydawał
się wobec dwóch powyższych mankamentów nieco mniej rażący, jednak zbyt chudzi
żołnierze z reguły bywali słabsi, a ich skuteczność w walce szybko spadała, co
w konsekwencji prowadziło do ich śmierci i rozbicia pełnej formacji bojowej.
Dlatego gdyby decyzja należała do Lokiego, odrzuciłby wszystkich trzech, jeśli
nie teraz, to przy kolejnej okazji, gdyby wadami wyraźnie odznaczali się dla
tle pozostałych rekrutów. Co więc kierowało królową?