piątek, 25 marca 2016

LBA po raz drugi

No dobra, więc po raz kolejny zostałam nominowana. Pierwszy raz był już dawno temu, kilka kolejnych zignorowałam, bo jestem leniem, no ale teraz zrobię. Czas najwyższy. 
Nominowała mnie Andatejka. Tyle tytułem wstępu, przejdźmy do pytań:

1. Co cię skłoniło do rozpoczęcia bloggowania?
Fangirling. To znaczy, ja zawsze lubiłam pisać. Wypaliłam się na początku liceum i przestałam to robić, a potem... Potem pojawił się Kurosz, a właściwie Sebastian, zmieniło się sporo rzeczy w moim życiu i potrzebowałam ucieczki do rzeczywistości. Skończyło się na tym, że mam poukładane życie, określony cel i marzenie, żeby wydać książkę. No i mam też na koncie pozytywną opinię do oneshota ( Błękitny dym ) na fantastyce, która jest już portalem, gdzie wypowiadają się ludzie znający się na pisaniu. 

2. Jak wyglądałby twój wymarzony dzień?
Obudziłby mnie Sebastian, oczywiście kubkiem takiej herbaty, na którą akurat miałabym ochotę. Potem spędziłabym dzień na pisaniu opowiadania i tłumaczeniu mangi i przez cały ten dzień nic by mnie nie bolało. Jedną dobę miałabym mojego wymarzonego demona i zdrowie. Tak, to byłoby idealne. No i oczywiście rozmawiałabym z Sebastianem płynnie po japońsku.

3. Zbliża się koniec świata, a zostało ci tylko 10 złotych. Co kupujesz?
Eeee... Czy ja wiem? Zależy, gdzie akurat bym była. Jeśli na mieście, to pewnie kupiłabym coś z masłem orzechowym, albo winogronową fantę. A gdybym była w domu, to nie kupiłabym nic. Raczej by mnie jakiś gadżet za dychę nie uratował przed końcem świata. Wolałabym czas potrzebny na wizytę w sklepie wykorzystać na śpiewanie ulubionych piosenek.

4. Wolisz ołówki automatyczne czy zwyczajne? Odpowiedź uzasadnij.
Zdecydowanie zwyczajne. Lepiej trzyma się je w ręku, trzeba temperować, można zmieniać trochę kształt grafitu. automatyczne ołówki są kiepskie. Irytują mnie i co chwilę się łamią. 

5. Kiedy miewasz „napady weny”?
Potrafię pisać cały czas. Niezależnie od tego czy mam ten wielki przypływ weny. Oczywiście, kiedy go mam, powstają nieco lepsze teksty, ale nie jest to jakiś zatrważająco odmienny poziom. A kiedy mam... Wtedy, kiedy przyjdzie. To taka loteria, nie da się określić. Wena może przyjść nawet w poczekalni u weterynarza, ale co z tego, jak nie ma warunków, by wpaść w wir tworzenia? 

6. Widzisz połowę szklanki pełną czy pustą?
W zasadzie widzę pół szklanki wody. Znaczy, no. Po prostu patrzę. Nie lubię tego eufemizmu. Raz jest tak, a raz inaczej i nie ma to żadnego związku z optymistycznym podejściem do życia. Ja jestem realistką i żadna szklanka nie będzie mnie definiować :P.

7. Danie, które nigdy ci nie obrzydło.
Nie ma takiego. Jeśli ktoś ma danie, które nigdy mu nie zbrzydło, to widocznie nie jadł go dostatecznie długo. Wszystko w nadmiarze traci swój urok. Można się z tym kłócić, ale taka jest prawda. 

8. Sposoby na nudę, o ile taka gości w twoim życiu.
Inteligentni ludzie się nie nudzą :*.

9. Częstotliwość kłamstw na tydzień.
Hmm... Sądzę, że średnia krajowa wyrobiona, bo mieszkam z rodziną. Gdybym mieszkała sama, to tego kłamstwa prawie by nie było. Lubię być szczera, brutalnie szczera. I złośliwa,  bo mogę i czasami lubię sobie na to pozwolić. Ale nie widzę sensu kłamania. Prawda i tak w końcu wyjdzie na jaw, w ten czy inny sposób, więc szkoda zachodu. Chociaż przyznam, że kłamię doskonale.

10. Ulubiony cytat ( nie musi być mądry).
Mam cały plik takich cytatów. Żeby było śmieszniej, to moje własne słowa i myśli, które przez jakiś czas sobie zbierałam. Przytoczę może jeden:
"Szczęście jest wtedy, kiedy jarasz się, że stoisz przy przedniej szybie w busie i czujesz się jak superbohater w bazie kosmicznej, a nie jak człowiek w zapchanym bydłowozie.
"

11. Osoba, która jest dla ciebie wzorem do naśladowania.
Nie wzoruję się na innych. Jestem sobą. Wzoruję się na wzorcach kulturalnych, które mi odpowiadają, na niepisanych prawach, z którymi się zgadzam i na wszystkich innym, co może mnie kształtować i co nie jest ze mną sprzeczne. Ale nie wzoruję się na ludziach. To głupie. Nie chcę być taka, jak ktoś. Chce być sobą i chcę być dumna z tego, że ja, którą stworzyłam samodzielnie, jest dobrym (albo wystarczająco mało złym) człowiekiem.

No dobra, to teraz moje nominacje:
1. Mei
2.  Konhusia Mercury-Hudson
3. http://hillofourdreams.blogspot.com/
4. Mai

Więcej nominacji nie będzie, bo nie mam żadnych blogów do śledzenia, więc jeśli macie jakieś swoje warte uwagi, dawajcie linki. Spojrzę w wolnej chwili :). 

A teraz pytania:

1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
2. Co daje Ci pisanie?
3. Czy wiążesz przyszłość z tym, co robisz na blogu czy traktujesz to jako hobby?
4. Przed opublikowaniem rozdziału: Ile razy sprawdzasz poprawność tekstu?
5. Jeśli nie wiesz, jak napisać jakieś słowo: szukasz odpowiedzi w Internecie/słowniku czy używasz innego sformułowania?
6. Co liczy się dla Ciebie bardziej? Poprawność tekstu czy ciekawa fabuła? 
7. Czym, oprócz prowadzenia bloga, się interesujesz?
8. Masz jakieś konkretne plany na przyszłość?
9. Ile znasz języków obcych? Jakie to języki?
10. Co jest Twoją inspiracją do pisania?
11. Masz jakieś zwierze? 

„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

4 komentarze:

  1. "Wyłania się z czeluści piekielnych"
    Wróciłam!
    Odpowiedziałam!
    Piszę!
    Czytam!
    Szykuję się na kopanie dupska!
    Ściskam mocno <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekałam!
    Tęskniłam!
    Rozgrzewam nogi!
    Mam nadzieję, że to powrót powrót, a nie powrót "świąteczny odpał", bo smutnę TT_TT.

    OdpowiedzUsuń

.